Czas tak szybko pomyka, że nawet się dobrze nie obejrzałam a już mamy wakacje. Wreszcie znalazłam chwilkę aby nie tyle nadrobić zaległości co po prostu cokolwiek napisać. W pierwszej kolejności może podzielę się wrażeniami z ostatnich dni na temat nowych książek, które miałam przyjemność obejrzeć, przeczytać, powąchać. Dodatkowo skupię się troszkę na tytułach, które idealnie się przydadzą na wakacje. Te wakacyjne książeczki to przewodniki, które pomogą naszym pociechom zaznajomić się z ciekawymi miejscami odwiedzanymi w czasie wakacji oraz książki, które ze względu na swój mały format idealnie nadają się do plecaka, bo jak tu jechać na wakacje bez książeczek...
Zacznę od tych najświeższych wrażeń. Muszę chwilę poświęcić tytułom, które szczególnie przyciągnęły swoim wyglądem i wnętrzem.
Pięknie zilustrowana, kolejna książeczka Agaty Baranowskiej z Ilustratorni autorki
"O Zającu, który szukał Swojego Miejsca". Bardzo wzruszająca, piękna książeczka o trudnym do zrozumienia, zwłaszcza dla dziecka, czasie żałoby po stracie jeszcze nienarodzonego członka rodziny. Ta
"niewielka książeczka" ma w sobie całą gamę emocji, które towarzyszą dzieciom w tych ciężkich chwilach. Z pewnością książka daje poczucie, że uczucia takie jak złość, płacz, smutek, poczucie krzywdy, bezradność są naturalnym elementem żałoby, którą trzeba przeżyć, by potem móc żyć dalej...
Pięknie wydana książka Juliusza Verne'a. Idealna na prezent dla ciekawego przygód czytelnika. Piękne ilustracje, imponujący format. Książka po prostu robi ogromne wrażenie na żywo. Ma się nieodparte przekonanie, że jest to reprint z dawnych lat. Oczywiście książkę o wyprawie arktycznej i zdobywaniu bieguna północnego nie mógł wydać kto inny jak Fundacja Marka Kamińskiego. Z resztą notka zamieszczona przez Marka Kamińskiego na okładce mówi sama przez się, że z wydaniem tej książki wiąże się wiele jego osobistych emocji:
" Czytając książkę Juliusza Verne'a przeżywałem na nowo swoje podróże. Nie mogłem nadziwić się, jak dobrze opisana historia odwzorowuje moją drogę na biegun. Wraz z lekturą granica między bohaterem a mną zatarła się, przestałem odróżniać fikcję literacką od własnych przeżyć i przemyśleń. Przygody kapitana Hatterasa to wspaniała inspiracja do odkrywania i zdobywania własnych biegunów."
Tosia i żarówka czyli kolejna ekologiczna historyjka o Tosi. Tym razem o tym jak ważne jest, by gasić za sobą światło. Bardzo prosto opisana, przemawia zarówno do tych młodszych dzieci jak i interesuje również te troszkę większe. Szata graficzna dopełnia ekologicznej misji ratowania świata. Moim skromnym zdaniem to bardzo udana seria. Wcześniej ukazały się
Tosia i karteczka oraz
Tosia i pudełko.
No i na koniec pozachwycam się trochę Małpiszonkiem, którego po prostu trzeba mieć, gdy dziecko zaczyna samodzielnie czytać. Cudnie wydany, pięknie zilustrowany, wprost urzeka swoim klasycznym stylem.
Małpiszonek Pipi można postawić na półkę obok klasycznego Pinokia oraz książek Astrid Lindgren. Pełna przygód opowieść o bardzo sympatycznym Małpiszonku, który po prostu chce być sobą.
To, co warto zabrać na wycieczkę
Idealna na wakacje seria ilustrowanych przewodników po znanych miastach Europy. Książki zilustrowane przez Mariannę Oklejak nie powinny wzbudzać najmniejszych wątpliwości, że warto do nich zajrzeć. Przewodniki pełne ciekawych, dowcipnych historyjek na temat miejsc, o których w tradycyjnych przewodnikach nie znajdziemy nawet wzmianki. Zupełnie nietypowe, idealne na oryginalną rodzinną wyprawę. Gorąco polecamy!!!
Idealne książeczki do plecaka na wakacyjną wyprawę. Malutkie zgrabne książeczki, pięknie zilustrowane, każda z mądrą, porywającą historyjką. Wśród ambelucjańskich maluchów sprawdzały się bez zarzutu zwłaszcza w czasie długiej podróży samochodem. Poza tym ich niewielki format zwłaszcza w wakacje jest bardzo doceniany. Zmieszczą się do każdej najmniejszej torebki, do każdego małego plecaka obok lalki czy samochodzika.
